Witajcie, dzisiaj typowo kulinarnie. Może się skusicie?! Kasztany jadalne jada się w Portugalii właśnie jesienią. Od zeszłego roku zauważyłam, że i u nas zaczęły się pojawiać.
Dość niedawno w Biedronce można było kupić właśnie kasztany jadalne. Stwierdziłam, że będzie ciekawie przyrządzić je samej. Obawiałam się, że może nie wyjść tak jak to oni robią w Portugalii, gdzie pierwszy raz je jadłam. Jednak wyszły całkiem smaczne.
Polecam spróbować choćby ze zwykłej ciekawości. Kasztany są dość syte, więc nie warto ich aż tylu kupować.
Smakiem przypominają odrobinę orzechy na ciepło ze słodkawą nutą.
Dodatkowo mają warte uwagi zalety. Po pierwsze wzmacniają odporność, chronią przed infekcjami. Zawierają do tego dużo potasu, kwas jabłkowy, witaminę B1 i B2 oraz E.
Także warto, tylko jedna uwaga są bardzo kaloryczne. Zapewne to będzie cenna uwaga dla osób na diecie.
Dodatkowo mają warte uwagi zalety. Po pierwsze wzmacniają odporność, chronią przed infekcjami. Zawierają do tego dużo potasu, kwas jabłkowy, witaminę B1 i B2 oraz E.
Także warto, tylko jedna uwaga są bardzo kaloryczne. Zapewne to będzie cenna uwaga dla osób na diecie.
Przyrządza je bardzo prosto. Oto przepis:
SKŁADNIKI:
- garść kasztanów jadalnych
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA
1. Myjemy kasztany w ciepłej wodzie
5. Następnie czekamy aż ostygną trochę
6. Nagrzewamy piekarnik do 220 stopni
8. Pieczemy przez 15 minut
Ps. Najlepsze będą żółtej barwy bo, ciemniejsze są bardziej gorzkawe.
Zjedlibyście, gdyby Wam zaproponowano?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz