W mojej pracy z okazji imienin piecze się jakieś ciacho. Dlatego też wymyśliłam, że w tym roku będzie to tort kawowy według starego przepisu i postanowiłam się z Wami nim podzielić. Kto wie, może skorzystacie. Tym bardziej, że ja kawę uwielbiam i jeśli coś ma z kawą wspólnego ciężko mi jest przejść obok.
Nie przedłużając już zapraszam do kulinarnej lektury.
Po pierwsze biszkopt najlepiej upiec dzień wcześniej i zawinąć do foli.
BISZKOPT
6 JAJEK
1SZKL. CUKRU
3/4 MĄKI ZIEMNIACZANEJ
3/4 MĄKI PSZENNEJ
1 ŁYŻECZKA PROSZKU DO PIECZENIA
Ubić białka. Wymieszać obie mąki w miseczce z proszkiem do pieczenia. W trakcie ubijania białek dodać żółtka i na koniec mąkę.
Ciasto włożyć do zimnego piekarnika i piec ok 40min.
Drugiego dnia przystępujemy do całej reszty. Zaczynamy od podzielenia biszkopta na trzy części.
SYROP
Wodę zagotować z cukrem i chwilę poczekać, jak się przestudzi. Następnie dodać 2 łyżeczki koniaku i 2- wie spirytusu i skropić każdą warstwę biszkopta.
MASA
1 kostka masła
2 jajka
1/2 szkl. cukru
3 łyżeczki mielonej kawy
2łyżeczki spirytusu
2 łyżeczki koniaku
Jajka z cukrem ubić na gęstą masę na parze. Po ostudzeniu dodać utarte masło, dodać kawę, trochę spirytusu i koniak i wszystko dokładnie wymieszać.
Ostatnią warstwę wysmarować powidłami węgierkowymi. Natomiast drugą i wierzch przygotowaną masą kawową. Wierzch można przyozdobić odłożoną masą przed wymieszaniem z kawą i ułożyć wiśnie albo malinki, według uznania.
Włożyć na koniec do lodówki.
Tort na zdjęciach był robiony z 1 i 1/2 porcji.
Jeżeli lubicie kawę to na pewno ten torcik przypadnie Wam do gustu. Jedyne co, że jest trochę czasochłonny, ale na prawdę warto. Może się skusicie przy jakiejś okazji?!
Dajcie znać, jeżeli będziecie robić, jak Wam wyszło. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz