środa, 24 lutego 2016

HAWANA- CO ZOBACZYMY I CZEGO DOŚWIADCZYMY?

habana

Dzisiaj chciałabym Wam jeszcze bardziej przybliżyć stolicę Kuby, Hawanę. Ostatnio mieliście okazję podziwiać przede wszystkim ich stare samochody, odwiedzić hawański cmentarz oraz dwa najważniejsze miejsca  upamiętniające rewolucję. Tym razem skupię się głownie nad starą częścią miasta, będącą zresztą wpisaną na listę UNESCO, ale nie tylko.

To właśnie w starej części miasta bije serce stolicy.


EL CAPITOLIO

 


Tuż przy ulicy prowadzącej do centrum można zobaczyć kopię Kapitolu z Waszyngtonu. Zapewne już ją odrestaurowali, jednakże dwa lata temu była niestety w trakcie konserwacji i mogłam jedynie podziwiać budynek z pewnej odległości i jedynie z zewnątrz. Cóż poradzić.

kapitol havana

Pierwotnie plany na zagospodarowanie tego miejsca były różne, a to ogród botaniczny, a to stacja kolejowa. Koniec końców w XX w. Amerykanie zabrali się do budowy Kapitolu. Było to jeszcze przed rewolucją, więc ludność amerykańska tutaj przebywała, a nawet mieszkała.

Oficjalnie został otwarty w dniu święta niepodległości kraju w 1929roku. 

W El Capitolio działają różne władze, ale pierwsze piętro normalnie jest udostępniane zwiedzającym, kiedy nie trwają prace konserwacyjne. Miałam okazję widzieć w Internecie zdjęcia, powiem że całkiem nieźle w środku wygląda. Wstęp jest płatny.

CALLE OBISPO & HOTEL AMBOS MUNDOS


Stojąc tyłem do Kapitolu przechodzimy na drugą stronę i tuż na lewo prowadzi nas główny deptak/ulica Calle Obispo do ścisłego starego centrum. Po drodze mijamy różne kafejki, gdzie pobrzmiewa kubańska muzyka i tuż przed jednym z placów stoi hotel, gdzie bywał Ernest Hemingway.

havana city
miasto havana

calle obispo

Hotel Ambos Mundos funkcjonuje normalnie do dziś. W środku wsiadamy w starą windę, którą jak za dawnych czasów obsługuje kamerdyner. Po co jechać tą windą? A no po to, żeby na samej górze z tarasu zobaczyć okolicę.

ambos mundos

To tutaj kupiłam płytę kubańską zespołu, który tam występował. Jest tam normalnie bar i można usiąść. Chciałam tą płytę sobie zgrać na komputer, ale miał jakąś dziwną blokadę. Wiecie, płyty ulegają zniszczeniu, a płyty na mp3 sobie nie załączę. Wielka szkoda, bo muzyka świetna a drugi raz raczej tam nie pojadę po nową.


Kiedy już wyjdziecie z tego hotelu nie pozostaje nic jak udać się na spacer po tych starych uliczkach, poobserwować ludzi i rozkoszować się okolicą.

PLAZA VIEJA I OKOLICA

 


W starej Hawanie mamy kilka placów godnych uwagi. Ten tuż przy Hotelu Ambos Mundos nic szczególnego, ale jak pokrążycie dalej traficie na Plaza Vieja. Widać, że odnowiony. To tutaj właśnie piłam daiquiri.

plaza vieja kuba


Na samym środku mamy jakąś tam fontannę, odrobinę zieleni i jakiś postument. Plac okalają z każdej strony kolonialne budynki podpierane od strony placu filarami, gdzie można się skryć przed słońcem. Jest też Kubanka w białej szacie pełniąca rolę wróżki vodoo.



Niegdyś na placu rozgrywały się zarówno różne imprezy, jak i bójki czy egzekucje. Bogaci Kubańczycy spoglądali na wszystko z balkonów tychże budynków.

Tutaj właściwie się nie zgubicie, niezależnie gdzie skręcicie prędzej czy później traficie na jeden z tamtejszych placów. Przedzierając się przez uliczki, jak pisałam wcześniej, miejcie się na baczności. Nie brakuje tutaj biednych ludzi i podejrzanych rzezimieszków. Budynki są w większości obdrapane i poniszczone. Chociaż tworzy to pewien urok.



Gdzieś po drodze natraficie na lokalne sklepiki, aptekę czy przez kraty ujrzycie dzieciaki uczące się na lekcji. Dzieci chodzą tam w mundurkach, które kolorystycznie przyporządkowane są do danej grupy wiekowej.

ulice havana

NA CELOWNIKU

 


Niektórzy Kubańczycy próbują skorzystać z odwiedzin obcokrajowców. Jedni po prostu podejdą do Ciebie i będą żebrać o pieniądze, inni przebiorą się w dawne kolonialne stroje i będą pozować, albo spróbują złapać Ciebie na zdjęcie ze szczeniaczkami.


kubanki havana

Przed wyjazdem czytałam, żeby zabrać ze sobą jakieś artykuły piśmiennicze albo mydło. Jednakże tam w stolicy o to nie poproszą. Tylko właśnie o ekwiwalent pieniężny. Oczywiście miałam te parę peso, ale też długopisy i inne bibeloty i twardo obstawałam przy obdarowaniu tym drugim. Dzięki temu mamy teraz zdjęcia z osobami ubranymi jak za dawnych czasów.

Ze szczeniaczkami też mamy zdjęcie, normalnie takie małe słodziaki, że wzięłoby się je najchętniej ze sobą. Temu starszemu panu za zdjęcie dałyśmy jednak pieniążki, bo wyglądał na prawdę ubogo a był strasznie miły.



EL CATEDRAL

 


Podążając dalej jest kolejny plac. Tym razem z jedną z wizytówek miasta, czyli Archikatedrą Niepokalanego Poczęcia NMP. Do środka, o ile jest otwarta wejdziecie nie wydając ani grosza. Archikatedra pochodzi z czasów baroku. Cechami charakterystycznymi są asymetryczność wież, jedna jest szersza od drugiej oraz materiał z jakiego została zbudowana, którym jest koral wydobyty wraz ze skałą z dna Zatoki Meksykańskiej.


PLAZA DE ARMAS & CASTILLO DE LA REAL FUERZA

 


Ostatni warty zobaczenia jest Plaza de Armas. Na samym środku mamy pomnik prezydenta Hawany i jednocześnie jednego z przywódców I wojny o niepodległość Kuby, parę drzewek, a wokół ludzie sprzedają swoje obrazy albo np. książki. Kiedy spojrzycie w dół zobaczycie, że chodzicie po drewnianych deseczkach.

Po drugiej stronie mamy ogrodzony bardzo stary zaniedbany budynek i drzewo El Template, gdzie ogłoszono założenie Hawany jako kraju.



Naprzeciwko z kolei jest najstarsza kolonialna twierdza w Ameryce, czyli Castillo de la Real Fuerza. Gdyby iść na wprost dochodzimy do odnogi zatoki i po drugiej stronie na wzgórzu umiejscowiona została statua Jezusa Chrystusa.





EL MORRO

 


Twierdza Real Fuerza nie jest jedyna w mieście. Hawana ma jeszcze jedną, twierdzę El Morro. Usytuowana jest w bardziej malowniczym punkcie. Widać pięknie zatokę i miasto. El Morro powstała, aby bronić miasta. Wybudowana na wapiennym cyplu wygląda dość majestatycznie, a mimo to w XVIII wieku podczas bitwy hiszpańsko- angielskiej została zdobyta przez Anglików. Hiszpański władca postanowił zbudować drugą twierdzę La Cabana na innym odcinku zatoki, co razem z El Morro tworzy zgrany duet i jednocześnie największą fortyfikację zbudowaną w obu Amerykach.

el morro havana kuba

PLAC ŚW. FRANCISZKA Z ASYŻU

 


Chciałabym jeszcze wspomnieć o dwóch miejscach, ale nie będę się przy nich za długo zatrzymywać. Pierwsze to Plac św. Franciszka z Asyżu, a drugie to Mural.

Na placu znajduje się przede wszystkim kościół pod wezwaniem właśnie tego świętego, w odróżnieniu od katedry ma bardziej surową formę, jak mniemam gotycką. W pobliżu mamy żelazne figury, naszego rodaka Chopina na ławce oraz Jose Maria Lopez, który przybył do Hawany a straciwszy zmysły szwendał się po ulicach jako bezdomny i rozprawiał na różne tematy, nazywany był Gentelman of Paris.


Z kolei Mural stworzony przez  Andrés`a Carrillo, którego znajdujemy na jednej z uliczek Calle Mercaderes, ma 300metrów kw. i przedstawia możnych kubańskich prominentów, czyli ważnych osobistości tamtego czasu.


Oczywiście te miejsca nie wyczerpują tematu Hawany, ale i tak trochę się tego uzbierało, jak sami widzicie. Niesamowite, że wracając wspomnieniami na Kubę i oglądając zdjęcia poczuję niesamowite wzruszenie, tęsknotę, niedowierzanie, że tam byłam oraz że te wspomnienia będą tak żywe. A trochę czasu minęło, jak pisałam.




Które z tych miejsc Was najbardziej ujęły?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz