W jednym z wpisów pisałam Wam, że nie jestem wielką fanką muzeów. Nie zrozumcie mnie źle, są takie które trzeba po prostu zobaczyć. Takie jak słynne Prado w Madrycie. Jest jednak takie muzeum, które bardzo utkwiło mi w pamięci, bo było po prostu nietuzinkowe. Mam na myśli Muzeum Salvadora Dali w Figueres, niedaleko granicy z Francją.
Jeszcze takiego nie widziałam, było ciekawe i osobliwe, jak sam Dali.
OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA DZIEŁ SALVADORA DALI
Salvador Dali tworzył dzieła zgodne z nurtem surrealizmu. Sam był niezłym ekscentrykiem, dlatego tak spodobało mu się tworzenie swoich wizji pomiędzy snem a jawą. Nawiązywał do swoich obsesji, jakiekolwiek by one nie były.
W wielu swoich tworach próbował pokazać przedmioty zmieniające postać trwałą na płynną np. w słynnym obrazie Trwałość pamięci, gdzie zegary jakby roztapiały się i zanurzały się w morzu. Tak mniej więcej interpretują jego twórczość.
Jedno jest pewne, nie będziecie się tam nudzić. Przeciwnie. Każdy, dziecko czy dorosły znajdzie tam coś interesującego.
CO MOŻEMY ZOBACZYĆ?
Na moich zdjęciach zobaczycie jedynie wycinek tego, co kryją mury muzeum. Sama elewacja też zaskakuje. Na samej górze wokół mamy ogromne jajka, a z kolei ściany wyściełane są formami chlebków. Tak, więc już na samym początku zapowiada się nieźle. Co nas czeka w środku sami zobaczcie.
Muszę tutaj wspomnieć, że jego słynnego obrazu nie widziałam, bo wypożyczyło go inne muzeum. Innym jego dziełom też nie brakuje oryginalności.
Tylko trzeba pamiętać, że w poniedziałki jest nieczynne. Cena to 14 euro za bilet normalny, dla osób ze zniżkami np. studenci 10 euro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz