W Lizbonie bardzo wiele mówi się przede wszystkim o pełnej uroku Alfamie. To stara część miasta, zamieszkana w swej historii przez Maurów. Obecnie jedynie zachowała się siatka niezwykle wąskich ulic.
Później mieszkała tutaj biedniejsza ludność. Obecnie przyciąga rzecze turystów, a część budynków Alfamy stanowią mniejsze hoteliki i hostele.
JAK TAM TRAFIĆ
Aby do niej trafić najlepiej kierować się od Rua Augusta i skręcić na prawo (idąc od strony łuku) w uliczkę idącą nieco pod górkę. Zajmie to spokojnym krokiem jakieś 5-7 minut.
Docieramy najpierw do Katedry Se, o której wspominałam w ostatnim wpisie zajrzyj tutaj. Dlatego też, pisać o niej ponownie nie będę. Przejdźmy zatem dalej.
TARAS WIDOKOWY
Około 2 minuty idąc dalej zaczyna się jeden z lepszych punktów widokowych. Zwany Miradouro Santa Luzia. Po drodze niech Was nie zmylą obrazy azulejos i też pewien punkt widokowy, gdyż tutaj widok nie powala. Tylko pójdźcie dalej.
Znajdziecie się na tarasie widokowym,gdzie widać całą Alfamę. Skąpane w słońcu jasne budynki, głównie białe z rudą dachówką przykuwają uwagę. Taras ten to również miejsce, gdzie można zasiąść i coś przekąsić lub kupić obrazek ręcznie malowany za 5 euro lub droższy. O ile pani je sprzedająca przyjdzie.
SPACER PO ALFAMIE
Kiedy już się napatrzymy zapraszam schodami w dół na przechadzkę po tej dzielnicy. Kto wie może miniecie tego samego rudzielca (kota) co ja, wtedy kiedy byłam tutaj po raz drugi.
Pozwólcie sobie zgubić się w uliczkach Alfamy, choć właściwie nie jest to takie łatwe. Gdzieś po drodze może traficie na czarno-białe zdjęcia na ścianach budynków. Zapewne dawnych mieszkańców.
Rozwieszonego prania też nie zabraknie.
Ponadto podobno warto wybrać się tutaj wieczorem na koncert fado, tradycyjnej muzyki portugalskiej. Osobiście nie miałam tej okazji, poza słuchaniem ulicznego grajka w Porto. Jednakże ludzie to polecają, właśnie w Alfamie, gdzie się narodziła.
Pomimo, że w dzielnicy tej można przede wszystkim spacerować, bo zwiedzać tam za bardzo nie ma co (jest jeszcze Muzeum Fado, ale mnie do muzeów nie ciągnie). To na pewno nie będzie ta przechadzka pozbawiona uroku. Po prostu Alfamy nie można ominąć. Jest to punkt obowiązkowy to odhaczenia, będąc w stolicy Portugalii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz