WODNE ŚCIEŻKI BANGKOKU.

Bangkok można zwiedzać nie tylko od strony lądu. Ważnym punktem na mapie miasta są tzw. khlongi. Warto przepłynąć łodzią po tych wodnych kanałach i zobaczyć, jak wygląda tam życie, które powoli jednak zamiera.

Pomyśleć, że w przeszłości właśnie tutaj tętniło serce miasta. Czasem było nawet zwane Wenecją Wschodu.

Khlongi były kiedyś miejscem handlu, korzystania z kąpieli oraz odprowadzania nieczystości. W Bangkoku połączone są z rzeką Chao Phraya (Menam). Rzeka ta jest najważniejszą w Tajlandii, a Bangkok znajduje się nieopodal jej ujścia do Zatoki Tajlandzkiej.

Z jednego z wodnych przystanków łodzią wyrusza się w około godzinną trasę.

Wpływając w pierwszy kanał w oddali widać Wat Arun. Jednak dopiero na powrót można było lepiej mu się przyjrzeć. Szczególnie dobrze widoczny jest 104 metrowy prang obudowany z tłuczonej chińskiej porcelany. Można na niego wejść i podziwiać rzekę.

Na przeciwległym brzegu zobaczycie dodatkowo Wielki Pałac z Wat Phra Kaeo, o którym była mowa na blogu niedawno przeczytasz tutaj.

Płynąc już po khlongach można przyjrzeć się sposobie budowy tamtych domostw. Zbudowane zostały przede wszystkim z drewna i usadowione na palach. Część z nich popada w ruinę, z racji że już nikt tam nie mieszka. Ponadto przy każdym stoi dodatkowo domek dla duchów, nie raz w lepszym stanie niż ten prawdziwy.

Gdzieś pod drodze przepływa się przez krzyżówkę, jak na normalnej drodze, tyle że wygląda jak po powodzi. Nie brakuje nawet drogowskazów.

Jak Wam się poszczęści może wypatrzycie warana przechadzającego się po obrzeżach kanału. Podobno to nie takie proste, ale nam się udało.

Jeśli chodzi o handel to właściwie go nie było, poza pojedynczymi łódkami z paroma rzeczami do sprzedania.

W trakcie rejsiku być może dostaniecie kawałki chleba, bynajmniej nie dla Was, ale dla żyjących w tych wodach sumów. Ochoczo podpływały, aby uszczknąć kawałek dla siebie.

Po jakiejś godzinie z khlongów wypływa się na powrót na Chao Phraya i dopływa na koniec do najnowszej części Bangkoku, z wieżowcami przy samej rzece.

KOSZT WYNAJĘCIA CAŁEJ ŁODZI : OK. 1200 BAHT (DŁUŻSZA ŁÓDŹ- DO 5 OSÓB)

W pewien sposób takie połączenie robi wrażenie. Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia nie zawsze oddadzą urok danego miejsca, ale osobiście mogę Wam polecić.