Kiedy wracam wspomnieniami do wyjazdu do Kenii, od razu przypominają mi się kroczące dziko zwierzęta; na wielkich połaciach wolnej przestrzeni. Tego wszystkiego można doświadczyć jedynie biorąc udział w safari. Pytanie; zorganizować samemu u lokalnego przedstawiciela czy wykupić w biurze podróży?
Cofając się wiele lat wstecz do praktyk zawodowych, w jednym z czołowych biur podróży, przypominam sobie zdjęcia przyniesione przez jednego z klientów. Były to, zdjęcia żyraf i słoni w Kenii.
Owszem; widziałam nie jedno z nich w zoo, ale te fotografie przedstawiały coś więcej niż zwierzęta. Może dziwnie to zabrzmi, ale miały one swoją duszę, bo były wolne od krat i łańcuchów.
To wtedy zamarzyło mi się odwiedzić Kenię. Choć wówczas byłam wręcz pewna, że to będzie jedno z tych nieosiągalnych marzeń podróżniczych.
Jednak życie płata figle. Okazało się, że dzięki determinacji i otwartości na to, co nieosiągalne, zaczęłam spełniać marzenia podróżnicze. Tym sposobem znalazłam się kilka lat później w Kenii.
Tematem posta nie jest jednak, jak spełniać marzenia, ale o safari. Macie trzy opcje.
OPCJE ORGANIZACJI
Pierwsza, zorganizować je samemu u lokalnego organizatora. Drugą opcją będzie wykupienie wycieczki objazdowej w biurze podróży, składającej się z safari po różnych parkach/rezerwatach Kenii. Ostatnią jest wymieszanie obu opcji.
Samemu niestety nie można sobie jeździć po obszarach chronionych, musi być osoba, która ma do tego niezbędne zezwolenia.
W moim i koleżanki przypadku padło na opcję mieszaną.
Przez pierwszy tydzień uczestniczyliśmy w takowych, w trakcie wycieczki objazdowej. W drugim tygodniu, zamiast wyłącznie wypoczywać w hotelu, wzięłyśmy udział w safari zaplanowanym wcześniej wraz z lokalnym przedstawicielem.
Pomyślicie, że niepotrzebnie sobie komplikowałyśmy, ale przy określeniu kosztów, okazało się to w naszym przypadku opłacalne.
Z BIUREM PODRÓŻY
Trzeba się liczyć z ustalonym już programem.
Brakiem możliwości wyboru transportu. Były to dostosowane do tego, busiki Vany z wysuwanym dachem. Nie są takie złe, niemniej najlepiej zająć dwa pierwsze miejsca siedzące z przodu. Pamiętajcie tylko o zwykłych zasadach dobrego wychowania i zwróćcie uwagę, czy osoby za Wami też nie chciałyby choć na chwilę widzieć tego co, wy z przodu.
W takim busie mieści się maksymalnie 8 osób, nie licząc miejsca obok kierowcy.
Nie wybierzecie też obiektu noclegowego podczas objazdu. Jeśli rzuci się Wam w oczy, extra hotel podczas przeglądania zdjęć na Instagramie to, peszek, będziecie musieli obejść się smakiem.
W takim busie mieści się maksymalnie 8 osób, nie licząc miejsca obok kierowcy.
Nie wybierzecie też obiektu noclegowego podczas objazdu. Jeśli rzuci się Wam w oczy, extra hotel podczas przeglądania zdjęć na Instagramie to, peszek, będziecie musieli obejść się smakiem.
Nie można demonizować wyboru biura podróży, hotele i inne obiekty noclegowe były nawet fajne (no poza jednym; z "gośćmi" w łazience w postaci wielkich kosmatych pająków- SERIO !!!!) - z basenem, domkami a`la namiot, w całkowitej głuszy (zależy oczywiście od oczekiwań).
Na koniec, nie macie wpływu na cenę, której nie wynegocjujecie. Tak to już jest, sami wiecie.
Z LOKALESEM
Jak wyglądała organizacja safari u lokalnego touroperatora?
Po pierwsze zapiszcie się zawczasu do grup na Facebooku, przejrzyjcie angielskojęzyczne strony lokalnych touroperatorów, a najlepiej poszukajcie poleceń w Internecie, na FB, na forach.
Chętnych nie brakuje wbrew pozorom. Liczba miejsc też jest ograniczona.
Chętnych nie brakuje wbrew pozorom. Liczba miejsc też jest ograniczona.
Skontaktujcie się przez Messenger lub np. WhatsApp, z wybranymi lokalesami (tak ich potocznie nazywam) i wypytajcie, czy w takim i takim terminie mają wolne miejsca do wybranego przez Was Parku Narodowego, czy Rezerwatu.
Spytajcie o opcje transportu, zwłaszcza, gdy zależy Wam na jeepie i/lub małej ilości osób. To wszystko musicie mu lub jej zaznaczyć.
Dopytajcie, czy są w stanie zorganizować nocleg w wymarzonym przez Was hotelu.
Gdybyście chcieli odwiedzić po drodze wioskę masajską, to spytajcie czy to będzie w cenie, czy za dodatkową opłatą (różnie bywa).
Zapytajcie o wycenę całej imprezy łącznie ze wstępami, kierowcą itd. Jeżeli cena nie będzie odpowiadać, to możecie negocjować. Zwłaszcza, gdy skorzystacie z ich kilku wycieczek. Cena będzie z pewnością atrakcyjniejsza i łatwiejsza do wynegocjowania.
Skoro już jesteśmy przy safari, to zarówno polskie biura podróży, jak i lokalne organizują też morskie safari (znane jako wycieczka na Wyspę Wasini lub Kisite Mpunguti Marine Park- delfiny, snorkowanie).
Tutaj raczej nie warto skupiać się na transporcie, my jechałyśmy osobówką (i to z przygodami, ale o tym innym razem). Za bardzo nie macie też wpływu na obiekt pływający (chyba, że znajdziecie opcję VIP). Tutaj wyznacznikiem będzie, jedynie cena. Jadąc z biurem podróży na pewno zapłacicie więcej.
Tutaj raczej nie warto skupiać się na transporcie, my jechałyśmy osobówką (i to z przygodami, ale o tym innym razem). Za bardzo nie macie też wpływu na obiekt pływający (chyba, że znajdziecie opcję VIP). Tutaj wyznacznikiem będzie, jedynie cena. Jadąc z biurem podróży na pewno zapłacicie więcej.
KIEDY PŁACIĆ?
Kiedy już wybierzecie lokalnego organizatora i dogadacie wszelkie szczegóły, ustalcie kwestię uiszczenia pieniędzy.
Szczerze nie polecam wysyłania pieniędzy zanim nawet dotrzecie do Kenii. Najlepiej zapłacić część na początku, resztę na końcu, lub wszystko po spełnieniu warunków (wiadomo za wstępy będzie trzeba na początku zapłacić).
Poniżej przedstawię Wam, jak mniej więcej cenowo, to się kształtuje.
SAFARI Tsavo East 2 dni
|
CENA
|
BUS 4 os.
*cena ta dotyczy wskazanej ilości osób
|
200$ zawiera cenę wstępu, nocleg
(+posiłki w hotelu)
|
JEEP 5 os. (prywatna rezerwacja grupowa)
*cena ta dotyczy wskazanej ilości osób
|
200/250$ zawiera cenę wstępu, wizyta w wiosce Masajów, nocleg
(+posiłki w hotelu)
|
Zaliczka wynosiła 50$/osoby. Cena uzależniona też była od tego, czy wykupicie dodatkowe wycieczki u tej samej osoby. Dodatkowo od tego, czy uzbieraliście większą grupę czy rezerwowaliście tylko dla 2 osób.
Także widzicie plusem skorzystania z oferty lokalnego "biura podróży" będzie możliwość dopasowania wariantów i programu do swoich potrzeb i zasobności portfela.
Warto wszystko, bardzo dobrze przeanalizować. Jeżeli nie lubicie tracić czasu na samodzielne planowanie. Albo nie czujecie się dobrze w przypadku porozumiewaniu się w obcym języku, to zostańcie przy opcji polskiego biura podróży.
Jeśli Was to nie odstrasza, to możecie wiele na tym zyskać.
Jeśli Was to nie odstrasza, to możecie wiele na tym zyskać.
W następnym wpisie zrobimy sobie przegląd najpopularniejszych parków narodowych i rezerwatów przyrody w Kenii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz